Idź do treści strony
Zabytki

W 2014 roku Prezydent Olsztyna, we współpracy z Gazetą Wyborczą Olsztyn, rozpoczął organizację konkursu z nagrodami pod nazwą "Poszukiwacze zaginionych śladów". Konkurs ma zachęcić mieszkańców miasta i nie tylko ich do lepszego poznania historycznych dzielnic Olsztyna oraz przyglądania się, być może na co dzień niezauważanym, zabytkom i ich detalom z architektonicznego wystroju. W ramach poszczególnych edycji konkursu, poświęconym odrębnym tematom, prezentowane są fotografie z fragmentami lub detalami wybranych obiektów zabytkowych. Zdjęciom towarzyszy zwięzły opis, wprowadzający w tematyczne zagadnienia i przybliżający specyfikę zabytku. Zadaniem uczestnika konkursu jest identyfikacja zabytkowych obiektów, z których pochodzą prezentowane fragmenty lub detale oraz wymyślenie hasła promującego olsztyńskie zabytki.

 

Zaczynamy kolejną, szóstą już edycję konkursu „Poszukiwacze zaginionych śladów”, organizowanego wspólnie przez gazetę „Wyborczą Olsztyn” i pracowników Wydziału Kultury i Ochrony Zabytków. Tym razem tematem konkursu jest zabytkowa stolarka okienna.

Nagrodą główną w konkursie jest aparat cyfrowy CANON PowerShot SX410 IS z szerokokątnym obiektywem i 40-krotnym zoomem optycznym oraz kartą pamięci o pojemności 16GB, a także dwie nagrody dodatkowe w postaci albumowych wydawnictw o architekturze.

Pod zagadkami podane są zasady konkursu. Konkurs trwa do 12 września 2016 roku, do godz. 12.00.

 

Okno jako element umożliwiający doświetlenie oraz wentylację wnętrza budynku stało się na przestrzeni dziejów nieodłączną częścią składową niemal każdego obiektu budowlanego, zazwyczaj stanowiąc jednocześnie jego ważny detal architektoniczny. Pod pojęciem „okno” rozumiemy zarówno sam otwór w ścianie wraz z obudową plastyczną, jak i wypełnienie tego otworu – najczęściej w postaci przeszklonej konstrukcji drewnianej. Stolarka okienna sytuowana w elewacjach budynków historycznych była istotnym składnikiem ich kompozycji, często też z uwagi na swój dekoracyjny kształt podkreślała reprezentacyjne znaczenie fasady. Jej forma, konstrukcja i dekoracja zmieniała się wraz z panującą modą oraz estetyką i zwykle wiązała się stylistycznie z wystrojem oraz kompozycją elewacji.

 

Okna kiedyś były szczelne 

Niewiele najstarszych okien dotrwało do naszych czasów. Jako elementy podatne na uszkodzenie były stosunkowo często wymieniane. Stolarka okienna z olsztyńskich zabytków pochodzi zatem w większości z drugiej połowy XIX oraz pierwszej połowy XX stulecia. W tym czasie w budownictwie stosowano już dobrze rozwinięte typy okien drewnianych oraz zróżnicowane konstrukcje stolarek, z których najbardziej rozpowszechniły się okna o konstrukcji skrzynkowej. Te podwójne okna, wyposażone w zewnętrzne oraz wewnętrzne skrzydła okienne, wszystkie otwierane do wnętrza, zyskały niebywałą popularność w ówczesnym budownictwie mieszkaniowym właśnie ze względu na swoją dobrą izolacyjność termiczną oraz stosunkowo wygodny sposób otwierania.

 

Kompozycja stolarki była zróżnicowana w zależności od wielkości oraz kształtu otworów okiennych. Prześwit w większych otworach dzielono na mniejsze pola wprowadzając pionowy słupek i poziome ślemię, które razem tworzyły krzyż okienny. Krzyż ten dzielił okno na mniejsze kwatery. O ile podstawowe podziały okienne były w większości zabytkowych stolarek dość podobne, o tyle dekoracja snycerska cechowała się niezwykłą różnorodnością form i bogactwem ornamentyki. Przy projektowaniu i wytwarzaniu dawnych okien starano się jak najlepiej dopasować formę stylistyczną stolarki okiennej do stylu architektonicznego całej budowli. To właśnie dzięki użytemu do dekoracji detalowi identyczne okna w fasadach olsztyńskich zabytków są rzadkością – mimo podobieństw w konstrukcji. Zauważalna szczególnie na przełomie XIX i XX wieku wielka różnorodność stylistyczna tych stolarek jest odbiciem panującej wówczas mody na rozmaite neostyle oraz zyskujący równolegle coraz większą popularność styl secesyjny. W dobie modernizmu detal architektoniczny zyskuje z kolei całkowicie nowe znaczenie – jako delikatne dopełnienie kompozycji elewacji schodzi odtąd jakby na drugi plan, co znajduje swój wyraz również w zupełnie odmiennie kształtowanych formach stolarki okiennej.

 

Wiele okien zostało już zniszczonych 

Stolarka okienna jako zewnętrzny element budowli, narażony na działanie niekorzystnych czynników atmosferycznych, wymaga stałej troski oraz systematycznie wykonywanych prac zabezpieczających. Brak należytej, bieżącej konserwacji powoduje, że na przestrzeni ostatnich lat zabytkowe okna są zazwyczaj w całości wymieniane na nowe i niestety najczęściej nie przypominają już tych zabytkowych stolarek o wyrafinowanych profilach i niezwykle starannie dopracowanej dekoracji snycerskiej. Odmienny sposób szklenia współczesnych okien oraz unifikacja metod produkcji sprawiają, że poprawna rekonstrukcja zabytkowej stolarki okiennej jest dziś zadaniem niezwykle trudnym i kosztownym, nie gwarantując przy tym wcale większej trwałości. Z kolei prawidłowo przeprowadzona renowacja dawnych okien – wykonywanych zazwyczaj z nieodżywiczonego drewna dobrej jakości – umożliwia ich użytkowanie przez długie lata i jest zgodna z zasadami ochrony zabytków, zwracających szczególną uwagę przede wszystkim na zachowanie ich autentyczności. Zapraszamy zatem Państwa do spaceru po Olsztynie w poszukiwaniu najciekawszych okien.

 

 

Zagadka nr 1

OKNA GOTYCKIE

 

Najstarsze okna średniowiecznych budowli zazwyczaj były stałe – bezpośrednio w ceglane bądź kamienne węgary montowano kwatery okienne wypełnione małymi szybkami produkowanymi techniką wydmuchiwania. Szybki rombowe lub tak zwane gomółki oprawiano następnie w ołowiane ramki. Wykorzystywane wówczas szkiełka miały rozmaite kształty – najpierw okrągłe i romboidalne, pod koniec XVI wieku sześcioboczne i ośmioboczne, a w XVII wieku okna szklono już też szybkami prostokątnymi. W średniowieczu w budownictwie świeckim otwory okienne zabezpieczano zazwyczaj otwieranymi za dnia i zamykanymi na noc okiennicami, a prócz drogich gomółek szklanych stosowano też wypełnienie kwater okiennych odpowiednio wyprawionymi błonami i skórami zwierzęcymi. Szkło było bardzo drogie, dlatego też w budynkach o mniejszym znaczeniu okna wypełniano nawet błonami papierowymi i płóciennymi, które wymagały z kolei odpowiedniego natłuszczania olejem. Jak wynika z dokumentów, nawet na Wawelu jeszcze w XVI wieku do okien w podrzędniejszych pomieszczeniach zakładano płótno.

Otwory okienne najniższych kondygnacji zabezpieczano dawniej masywnymi, ryglowanymi od środka okiennicami, zaś okna skarbców oraz pomieszczeń, w których przechowywano cenne przedmioty, zaopatrywano w mocną, kutą kratę. W celu jak najlepszego zabezpieczenia otworu kratę taką najczęściej wmurowywano od razu w trakcie wznoszenia ścian budowli. Dziś takie najstarsze, nawet kilkusetletnie kraty możemy spotkać właśnie w oknach kościelnych zakrystii. Czy wiesz w którym olsztyńskim zabytku znajduje się prezentowane okno?

 

 

Zagadka nr 2

WITRAŻ

 

W budownictwie sakralnym w okresie średniowiecza niebywale rozwinęła się sztuka witrażowa, stanowiąca niezwykłe dopełnienie wystroju malarskiego gotyckich świątyń. Umieszczane w otworach okiennych witraże poprzez umiejętne wykorzystanie światła i barwy wprowadzały w kościelnych wnętrzach specyficzny nastój oraz atmosferę sprzyjającą skupieniu i kontemplacji. Z łączonego ołowiem, barwionego szkła komponowano przede wszystkim biblijne sceny figuralne, stanowiące element sztuki narracyjnej – bo taką głównie rolę miało spełniać malarstwo gotyckie. Ponowny rozkwit witrażownictwa nastąpił w połowie XIX stulecia wraz ze wzrostem popularności stylu neogotyckiego w architekturze sakralnej i trwał jeszcze przez 1. ćwierć XX wieku. W warmińskich kościołach zachowało się bardzo wiele zabytkowych witraży z tego czasu. Większość oszkleń jest dziełem uznanych pracowni niemieckich i pochodzi z warsztatów z Nadrenii (m.in. Koblencja, Trewir, Paderborn, Kolonia), ale zdarzają się również pracownie z Badenii, Bawarii, Saksonii oraz Berlina. Na naszych terenach, czyli we wschodnich prowincjach ówczesnego państwa niemieckiego, pracowni witrażowniczych było niewiele, dlatego też zachowane witraże w olsztyńskich kościołach to na przykład dzieła warsztatów z Regensburga czy Dusseldorfu. Obecnie z terenu dawnych Prus Wschodnich znamy tylko jedną realizację lokalnej pracowni – witraże wykonane przez zakład Roberta Sieberta z Królewca dla pewnej świątyni w Olsztynie. Neogotycki witraż ze sceną „Ucieczki do Egiptu” prezentowany na zdjęciu odnajdziesz we wnętrzu kościoła – szukaj go w Śródmieściu.

 


 

Zagadka nr 3

SZKLENIE DEKORACYJNE

 

Jak już wspomniano wyżej, w najstarszych oknach – aż do końca XIX stulecia – stosowano szybki wytwarzane techniką wydmuchiwania. Do połowy XX wieku szyby okienne były masowo produkowane metodą tak zwanego szkła ciągnionego. Ze względu na zniekształcenia powierzchni obecnie wytwarzanie szkła okiennego tą metodą zostało niemal całkowicie zaniechane – niestety ze szkodą dla konserwacji zabytkowej stolarki. Współczesne, idealnie gładkie tafle szyb okiennych nie zawsze dobrze harmonizują z historycznymi, zazwyczaj pełnymi rozmaitych nieregularności elewacjami zabytków architektury.

Wraz z rozwojem techniki na przełomie XIX i XX wieku do dekoracyjnego szklenia stolarek oprócz witrażu zaczęto coraz częściej stosować także szkło barwne. Do zabarwiania masy szklanej używano jako pigmentów tlenków metali. I tak popularne szkło zielone otrzymywano na przykład w wyniku dodania związków żelaza i chromu, szkło niebieskie – kobaltu i miedzi, szkło żółte – kadmu, siarki i srebra, natomiast szkło czerwone – miedzi metalicznej, selenu czy złota metalicznego. Najciekawsze stolarki okienne pochodzące z początku XX wieku wyróżniają się nie tylko barwnymi szybkami, ale i zastosowaniem tak zwanego szkła ornamentowego. Charakterystyczną, wibrującą fakturę takich szyb uzyskiwano w procesie produkcji poprzez walcowanie w wysokiej temperaturze tafli szkła, na której odciskano rozmaite dekoracyjne wzory, czasem nawet w postaci stylizowanych kwiatów. Najczęściej jednak stosowano po prostu fakturę falistą, która w połączeniu z jednoczesnym zabarwieniem tafli szkła umożliwiała uzyskanie efektownie mieniących się szybek o intensywnym kolorze, a efekt ten wzmacniała właśnie nieregularna faktura, odpowiednio załamująca i lepiej odbijająca światło. Czy wiesz, z jakiego zabytku pochodzi to okno?

 


 

Zagadka nr 4

KOMPOZYCJA OKNA

 

Styl secesyjny, który w architekturze objawił się estetycznym sprzeciwem wobec stosowania skostniałych form historycznych oraz klasycznych porządków, w oczywisty sposób wpłynął również na dotychczasowe zasady komponowania stolarki okiennej. Do tej pory zasady te wynikały przede wszystkim z możliwości konstrukcyjnych oraz wymogów użytkowych – dlatego też klasyczne okno z krzyżem okiennym i skrzydłami o nierównej wysokości trwało w architekturze przez co najmniej kilka stuleci. Moda na styl secesyjny spowodowała, że na początku XX wieku do łask powróciło dekoracyjne szklenie stolarek okiennych w tak zwaną szczeblinę krzyżową, a więc za pomocą drobnych, krzyżujących się, drewnianych szprosów. O ile w XVIII stuleciu charakterystyczne wówczas szklenie okien na kit w szczeblinę krzyżową wynikało po prostu z wielkości dostępnych szybek, o tyle w architekturze secesji i wczesnego modernizmu ten sposób szklenia zyskał zupełnie nowe znaczenie – walor wyłącznie dekoracyjny.

Prezentowane na zdjęciu okno doskonale ilustruje zasadę komponowania stolarki secesyjnej. Dość typowy podział szerokiego okna za pomocą dwóch słupków i ślemienia na sześć prostokątnych kwater został tu w niezwykle oryginalny sposób zamaskowany właśnie poprzez zastosowanie dekoracyjnego szklenia w szczeblinę krzyżową. W finezyjnie gięte szprosy wprawiono dekoracyjne, różnokolorowe szybki ze szkła ornamentowego. Rysunek tego przeszklenia, pełny falistych linii i podkreślony odpowiednio dobraną kolorystyką, zupełnie nie odpowiada sztywnym podziałom konstrukcyjnym okna, osiągając bardzo wyrafinowaną formę, której pod względem artystycznym blisko już do secesyjnej sztuki witrażowej. Okna tego szukaj w jednej z secesyjnych kamienic Śródmieścia.

 

 

Zagadka nr 5

DEKORACJA SNYCERSKA

 

Zwykle była projektowana w taki sposób, aby tworzyła spójną całość z wystrojem architektonicznym elewacji. Szczególnie widoczne jest to w elewacjach budynków wznoszonych w nurcie historyzmu i eklektyzmu oraz w fasadach secesyjnych. I tak na przykład w elewacjach ozdobionych neoklasycystycznym detalem architektonicznym w postaci antycznych kolumn czy pilastrów stolarka okienna również zyskiwała dekorację snycerską nawiązującą do tego stylu – słupek okienny często otrzymywał detal w postaci pilastra lub półkolumienki z kapitelem oraz bazą. Z uwagi na fakt, że w tym czasie stolarka okienna była zawsze malowana, często nie zdajemy sobie sprawy, że kapitel nie został wykonany przez snycerza, a został odlany fabrycznie z cynku jako prefabrykat. Prefabrykaty takie były dostępne w sprzedaży i oferowane w najrozmaitszych formach w firmowych katalogach.

W oknie widocznym na fotografii również możemy zaobserwować zasadę dostosowywania dekoracji snycerskiej stolarki do stylu architektonicznego całej budowli. W tym przypadku do stylu eklektycznej fasady, przyozdobionej neorenesansowym detalem architektonicznym, dopasowano także dekorację stolarki okiennej – belkę ślemienia ozdobiono tu bowiem tak zwanym ornamentem okuciowym z charakterystycznymi guzami. Ornament ten był chętnie stosowany w architekturze północnoeuropejskiego renesansu, do którego nawiązuje swą kompozycją i dekoracją fasada omawianego budynku. Prezentowane okno odnajdziesz w jednej z największych kamienic Olsztyna, usytuowanej nieopodal głównego dworca kolejowego.

 

 

Zagadka nr 6

OBRAMIENIA OKIENNE

 

Otwory okienne w eksponowanych elewacjach były dawniej wyróżniane dekoracyjnym obramieniem, podobnie jak główne wejście do budynku. Obramienia te przybierały czasem rozbudowane formy niezwykle bogatych, architektonicznych opraw, złożonych z gzymsów nadokiennych, podokiennych, pilastrów, półkolumn, naczółków oraz bogatej dekoracji rzeźbiarskiej. Koncentrowanie całej dekoracji wokół otworów elewacyjnych było podstawową zasadą projektowania elewacji budynków już od czasów antycznych, jednak wraz z przemianami stylowymi w architekturze na przestrzeni wieków zmieniały się również obramienia okienne. Podobnie jak sama konstrukcja okna, także kształt jego oprawy wynikał początkowo wyłącznie z uwarunkowań technicznych oraz użytkowych – opaski wokół okien przesłaniały styk stolarki z murem, a trójkątny naczółek nadokienny miał w praktyce ułatwiać odprowadzenie wody i osłaniać otwór okienny przed zaciekaniem. Funkcja zdobnicza pojawiła się później.

Inaczej projektowano fasady secesyjne – tu obramienia okienne przybierały zazwyczaj formę dość płaskich opasek wykonanych w tynku, o wyłącznie dekoracyjnym charakterze. Prezentowane okno to przykład właśnie takiej dekoracji – płaska opaska z motywami roślinnymi została tu dodatkowo skontrastowana ze żłobkowaną fakturą tynków elewacyjnych. Okna tego szukaj w jednej z najpiękniejszych kamienic secesyjnych Śródmieścia.

 

 

Zagadka nr 7

LAMBREKINY

 

W 2. połowie XIX i na początku XX wieku w budynkach mieszkalnych chętnie stosowano zewnętrzne żaluzje – podnoszone lub zwijane. Żaluzje te były wykonywane z cienkich deseczek, połączonych parcianym pasem lub drutem cynkowanym. Ich podnoszenie było możliwe z wnętrza mieszkania, jednak podciągnięte bądź zwinięte żaluzje pozostawały w górnej części okna, gdzie należało je z zewnątrz przesłonić. Służyły do tego specjalne blaszane osłony – lambrekiny. Produkowano je najczęściej z blachy cynkowej w rozmaitych formach, często też ozdabiając je wytłaczaną dekoracją ornamentalną. Bogata stylistyka tych osłon była prezentowana przez producentów w specjalnych katalogach firmowych. W olsztyńskich zabytkach obecnie zachowało się niewiele tych elementów – były one bowiem masowo usuwane podczas powojennych remontów elewacji. Z dawnych pocztówek i fotografii wiemy jednak, że były to detale występujące na fasadach kamienic dość powszechnie. Czy wiesz, z jakiego zabytku pochodzi secesyjny lambrekin prezentowany na zdjęciu?

 

 

Zagadka nr 8

OKIENNICE

 

Można powiedzieć, że historia okiennic jest tak długa, jak dzieje samego okna. Znane już w starożytności, powszechne w budownictwie średniowiecznym, okiennice stosowane były jeszcze w XX wieku, i to nawet w ascetycznej architekturze modernizmu. Zmieniała się tylko ich forma i funkcja, by w końcu stać się detalem architektonicznym o wyłącznie dekoracyjnym charakterze. W XIX-wiecznych oknach olsztyńskich zabytków możemy jeszcze czasem napotkać drewniane okiennice wewnętrzne w postaci dodatkowych, składanych skrzydeł łamanych, zwykle wykonywanych łącznie ze stolarką okienną i stanowiących jej integralną część.

W Olsztynie na zabytkowych fasadach zachowało się stosunkowo niewiele dawnych okiennic zewnętrznych. Te, które dotrwały do naszych czasów, pochodzą głównie z lat 20. i 30. XX wieku i są charakterystyczną ozdobą niektórych modernistycznych domów z olsztyńskich osiedli mieszkaniowych. Prezentowane na zdjęciu okno, wysunięte niczym wykusz przed lico elewacji, jest interesujące nie tylko ze względu na swą indywidualną formę. Symetrycznie zakomponowane okiennice żaluzjowe w pozycji otwartej sprawiają wrażenie dwuskrzydłowych, jednak podczas ich zamykania można rozłożyć też trzecie skrzydło, przesłaniające środkową część okna. Stolarki tej szukaj pośród zabytkowych domów na Osiedlu Nad Jeziorem Długim.

 

 

Zagadka nr 9 i 10

W STRONĘ MODERNIZMU

 

W drugiej dekadzie XX wieku obserwujemy w architekturze stopniowe i łagodne odejście od bogatej stylistyki historyzmu i secesji do ascetycznego modernizmu. Znamienne staje się ograniczenie wystroju elewacji. Detal architektoniczny, choć wywodzący się ze stylów historyzujących i secesji, jest już jednak znacznie bardziej uproszczony i zredukowany. Zjawiska te obserwujemy także w komponowaniu stolarki okiennej. Popularna staje się tak zwana wielka szyba, wypełniająca całe skrzydła okienne, a drobne podziały szczeblinowe pełnią już tylko rolę zdobniczą. Taką stolarkę okienną prezentujemy na pierwszej fotografii – zdobi ona elewację dużej kamienicy usytuowanej na dawnym Górnym Przedmieściu (fot. 9).

Kolejna zagadka to wysokie okno klatki schodowej w wielorodzinnym budynku mieszkalnym. Forma i podziały stolarki okiennej zostały tu ściśle podporządkowane modernistycznej kompozycji elewacji budynku, akcentując główne osie budynku z wejściami oraz pionami klatek schodowych. Charakterystyczne dla tego okresu jest też podkreślanie horyzontalnych podziałów stolarki, czyli stosowanie szklenia w szczeblinę poziomą szybami w kształcie wydłużonych, leżących prostokątów. Tego okna (fot. 10) szukaj w okolicy torów kolejowych w dzielnicy Zatorze.

 

Zagadka nr 9

 

Zagadka nr 10

Pogoda