Idź do treści strony
Zabytki
27.09.2019 14:31

Kolejne remonty zabytkowych elewacji

Trwają prace konserwatorsko-restauratorskie elewacji kolejnych zabytkowych kamienic w mieście, które są dotowane przez samorząd olsztyński.

Jedną z nich jest kamienica przy ul. Dąbrowszczaków 4 w Olsztynie. Kamienicę tę, mieszczącą się pierwotnie przy ulicy Barczewskiej (Wartenburgerstrasse), przemianowanej w 1904 roku na Cesarską (Kaiserstrasse), należy datować na lata 80. XIX w. Pierwszym jej właścicielem, który tu również mieszkał był adwokat Franz Grass. Kamienica powstała zatem w pierwszym etapie zabudowy ulicy, z którego pochodzą także wzniesione w jej pobliżu monumentalne gmachy publiczne (m.in. sąd oraz gimnazjum miejskie). Zabudowa tu kształtowała się jeszcze w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku i ulica Cesarska stała się wkrótce elegancką i reprezentacyjną ulicą nowego śródmieścia.

Niewielka kamienica nr 4 posiada dość skromny detal architektoniczny w formie obramień okiennych i gzymsów, kilku pilastrów, trójkątnych naczółków nadokiennych na skrajnych osiach oraz wolutowych konsolek, zdobionych liściem akantu i umieszczonych pod drewnianym gzymsem wieńczącym fasadę. Kamienica jednak już w okresie międzywojennym była remontowana, na co wskazują zachowane z tego czasu dwuwarstwowe tynki wapienno-cementowe w tłach obu elewacji (frontowej i bocznej), a także na detalach. Wierzchnia warstwa zaprawy jest zabarwiona w masie na kolor ciepłej bieli. A dzięki ówcześnie zastosowanej do obróbki wypraw tynkarskich technice cyklinowania uzyskano odpowiednią fakturę powierzchni nowych tynków na bazie różnoziarnistego kruszywa. Walory dekoracyjne, a zarazem optyczne nowych elewacji podkreślał też specjalny dodatek w tynkach w postaci połyskującej miki. Jej obecność potwierdzona została w badaniach laboratoryjnych. Zatem jedna z najstarszych przy tej ulicy kamienic otrzymała nowy wygląd w dwudziestoleciu międzywojennym, nadany poprzez modne wówczas w użyciu materiały wykończeniowe w postaci tynków szlachetnych. Powtórzony został też w części detal architektoniczny z pierwszego wystroju, utrzymany w stylistyce typowej dla architektury z końca XIX wieku. Prawdopodobnie jedynie wolutowe konsolki mogą pochodzić z czasów budowy kamienicy.

Okres po II wojnie światowej nie pozostał bez wpływu na wygląd kamienicy. Najpewniej w latach 70. elewacje zostały poddane kolejnemu remontowi. Polegał on na typowym dla tych czasów pokryciu tynkowanych elewacji cienką warstwą współczesnej szlichty cementowej, a następnie jej pomalowaniu. W kolejnych latach jeszcze odświeżano elewacje, przynajmniej dwukrotnie ją malując. Choć poremontowe nawarstwienia zniekształciły wygląd zabytkowych elewacji kamienicy nr 4, to – jak się okazało w trakcie prowadzenia prac konserwatorsko-restauratorskich – nie zniszczyły poważnie tynków z dwudziestolecia międzywojennego. Po wielu próbach udało się dobrać skuteczną metodę oczyszczenia elewacji z powojennej szlichty cementowej i odsłonięte zostały na obu ścianach stare tynki. Pomimo nielicznych spękań te dwuwarstwowe tynki okazały się mocne, dobrze związane ze sobą oraz z podłożem. Jednak ich oryginalny, bardzo jasny kolor pozostał widoczny jedynie w grubości masy tynkarskiej, gdyż powierzchniowo uległ on spatynowaniu i naturalnemu przyciemnieniu. W tej sytuacji prace konserwatorskie będą przebiegały w kierunku wyeksponowania autentycznej substancji materialnej, tj. materiałów elewacyjnych z dwudziestolecia międzywojennego.

 

 

Powróć do archiwum
Pogoda